Jako że lato w tym roku upalne, nawet u nas w górach – przyrządzamy chętnie letnie potrawy, pomagające znieść gorąco…
Zacznijmy od chłodników. Upał jak w Hiszpanii, więc sięgamy po hiszpańskie inspiracje! Gazpacho, czyli hiszpański chłodnik, robi się z pomidorów, ogórków, czuć w nim wyraźną nutę czosnku. Spożywa się go oczywiście na chłodno, z grzankami i odrobiną śmietany do smaku. Pyszny i orzeźwiający!
Innym razem znowu chłodnik, tym razem bardziej swojski bo litewski – z botwinki, z ziemniakami, koprem i jajkiem (bracia Litwini też od wieków są dobrze przygotowani na upały!). Na drugie świetnie sprawdzają się latem podpatrzone u przyjaciół z Grazu, austriackie Aprikosenknoedel oraz Marillenknoedel, czyli knedle z brzoskwiniami i morelami w specyficznym cieście z domieszką sera, oczywiście w tartej bułce.
Napoje i desery. Nic nie smakuje tak jak nasze polskie truskawki ze śmietaną (w końcu sezon!) albo placek z truskawkami, może być polany truskawkowym musem. Do tego zimna, źródlana woda z miętą zebraną z naszej łąki z dodatkiem cytryny. Gdy kwitł wokoło czarny bez – do zestawu dołączył napój chłodzący z jego świeżych kwiatów. Do podawanej przez nas kawy dołączyła kawa mrożona z lodami waniliowo-czekoladowymi.
Zapraszamy!