W naszych licealnych czasach wędrowało się po Beskidzie Niskim z mapą wydaną przez PPWK w 1970 r. Mało kto ją posiadał bo jej później przez wiele lat nie wznawiano. Była bezcenna. W końcu w tamtych czasach w Beskidzie więcej było więźniów niż turystów, a wstęp do „strefy nadgranicznej” odbywał się za zgodą placówek WOP w Komańczy i Wysowej. Miała skalę 1:125 tys, nie było na niej żadnych szczegółów a dodatkowo wprowadzano celowo sporo błędów (wróg z NATO czuwał i mógł nas napaść w każdej chwili!). Oj, błądziło się z nią aż ramiona bolały od plecaka z ciężkim, płóciennym namiotem, śpiworem z anilany i butelką denaturatu do kocherka oraz konserwą z mielonką i bochenkiem chleba… Ktoś pamięta?!!
No a potem, już w latach 80-tych, czyli naszych studenckich, miało się już odbitkę ksero z przedwojennych map WIG, które rozprowadzał Piter 😉 Chowało się ją ukradkiem za pazuchę jak ulotki KOR czy KPN… Były bardzo dokładne. Tyle że na tych mapach były ludne wsie, drogi i pola, a nie zarastające coraz bardziej, bezludne pustkowia… Niemniej, jak wszystkie „wojskowe” mapy topograficzne – miały wówczas klauzulę TAJNE.
Dla porównania fragment tegorocznej mapy Compassu oraz mapy „Okolice Jaślisk”, przygotowywanej do druku z inicjatywy Stowarzyszenia Rozwoju Jaślisk i Okolic przez wydawnictwo Ruthenus. Ta najnowsza, właśnie wydrukowana mapa w skali 1:30000 obejmuje znaczny obszar wschodniej części Beskidu Niskiego, od okolic Tylawy i Dukli po Moszczaniec i Kanasiówkę, i będzie w najbliższym czasie do nabycia u nas w hurtowych cenach. Zapraszamy!