Kwietniowy czas budzącej się wiosny wykorzystaliśmy, czekając na możliwość przyjmowania gości, na prace w otoczeniu chaty. Oczywiście grządki w ogródeczku skopane i obsiane, kiełkuje już rzodkiewka, sałata, szczypiorek i dymka. Jest też coś nowego! Obok ogródka posadziliśmy sad, złożony z jabłoni (w tym rzadkich dziś papierówek i antonówek), a także śliw węgierek i dereni. Drzewka dobrze się przyjęły i powoli wypuszczają pąki, w tym także kwiatowe.