Wilki są wokół nas… Zwykle obserwujemy ich tropy, głównie zimą na śniegu, ale także na błotnistych drogach latem. Można łatwo zauważyć ich odchody, którymi znaczą swe terytorium. Jednak bezpośrednie spotkania z tymi pięknymi zwierzętami należą do rzadkości. Są niezwykle ostrożne i płochliwe. Najczęściej obserwują nas niezauważone. Przez okres czterech lat, gdy mieszkamy w Jaśliskich i Lipowcu na stałe, mieliśmy okazję widzieć je tylko dwukrotnie. Spotkania były tak szybkie i niespodziewane, że nie zdołaliśmy ich sfotografować czy sfilmować. Tak więc film zrobiony ostatnio przez Piotra Milana i nadesłany nam jest czymś wyjątkowym: Samotny wilk wędrowiec – został sfilmowany z samochodu zwykłą komórką, przy szosie w okolicach Jaślisk. A tutaj nagranie watahy, wyjącej nocą, kilkaset metrów od naszego ogniska w Czeremsze, kilka lat temu, uwiecznione komórką przez Antoniego Kostkę: Wyjąca wataha
- tropy wilczego patrolu
- wilcza łapa na śniegu