Wrzesień to grzybobranie, rykowisko jeleni słyszane bez wychodzenia z domu, to także coraz bardziej żółte, czerwone i brązowe kolory jesieni. To odlatujące żurawie i wrześniowe nabożeństwa przy jaśliskich kapliczkach. To ziemowity kwitnące na łąkach i snujące się po wyschniętych trawach babie lato… To wrzosy kwitnące na Jasielu. To dalekie panoramy o zmierzchu z Bani Szklarskiej, wygwieżdżone wieczory i ciepło ognia z kominka kojące do snu. Po wakacjach – cisza i błogi spokój…
Dobrze jest wstać jasnym, wrześniowym świtem i rozejrzeć się wokoło! Na łące nietrudno wtedy spotkać sarny i jelenie. Właściwie można je obejrzeć z okien domu czy z tarasu. Niebawem zacznie się rykowisko – wyczuwa się wielkie poruszenie i słychać w porannej, dzwoniącej w uszach ciszy a to ryk byka a to „poszczekiwanie” koziołka. Wczesna jesień – w dolinie ścielą się mgły, na trawie obfita rosa, pastelowe kolory. Konie jadą do lasu po drewno, które przyda się zimą… A my z Bobem i Kicią po codziennym, porannym obchodzie gospodarstwa wracamy do domu na śniadanie…
Oto fotoreportaż z takiego poranka: Wrześniowy poranek
Spragnionych tego wszystkiego serdecznie zapraszamy!