Zima w tym roku w dolinie Lipowca jest wyjątkowo krótka. Z łąk znikają resztki śniegu. Bełcza huczy wezbrana roztopową wodą. Na jej brzegu pęcznieją pąki łopianów. Zakwitła leszczyna i rozwijają się pierwsze bazie. Słychać nad łąkami pokrzykiwania wysoko latających orlików krzykliwych i od wczoraj pojawiają się pierwsze klucze gęsi… Stosunkowo łatwo można zobaczyć pochłonięte bez reszty sezonem godowym lisy oraz wilki.
Pogoda o tej porze roku jest jednak bardzo zmienna. Jeszcze wczoraj wydawało się, że już wiosna pozostanie na dobre, a łąka emanowała słonecznym ciepłem. Tymczasem dzisiaj rano wszystko pokryła śnieżna biel. Rośliny będą musiały przyhamować ze wzrostem… Nic w tym nadzwyczajnego – beskidzka wiosna jest wyjątkowo nieprzewidywalna i kapryśna, a zima nie tak łatwo odchodzi do morza. Na Kamieniu, w załomach skalnych, śnieg leży zwykle jeszcze w maju…
Więcej aktualnych zdjęć z przedwiośnia w albumach: Przedwiośnie / early Spring oraz Powrót zimy / winter’s come back